Zmianę nawyków możemy zacząć krok po kroku, stosując kilka prostych zasad:
- wyłączajmy światło;
- stosujmy oświetlenie energooszczędne i punktowe;
- używajmy czasowych wyłączników prądu;
- nie gotujmy na zapas.
Jeden z najprostszych sposobów na oszczędzanie prądu, to oczywiście wyłączanie zbędnego światła. Tak często o tym zapominamy, a tak prosto można ograniczyć zużycie energii. Nie rozświetlajmy więc w domu wszystkich pomieszczeń, a tylko miejsca, gdzie aktualnie przebywamy. Pamiętajmy też, aby w ciągu dnia wykorzystywać maksymalnie naturalne światło. Odsłońmy okna i wpuśćmy promienie słońca do domu, które ogrzeją przy okazji nasze pomieszczenia.
Następny krok to wymiana wszystkich żarówek na energooszczędne, które nie tylko zużywają mało prądu, ale też wystarczają na długo. W miejscach gdzie nie potrzebujemy intensywnego światła, zainstalujmy światło punktowe, a także czujniki ruchu.
Podobnie postępujmy ze sprzętami elektrycznymi, które po skończonej pracy powinniśmy całkiem wyłączyć. Zgaśmy w domu wszystkie diody. Wyjmijmy z kontaktów ładowarki. Bo sprzęty pozostawione z wtyczką w kontakcie i te w stanie czuwania zużywają prąd, nawet kiedy z nich nie korzystamy.
Jeśli chcemy zaplanować pracę domowych urządzeń, powinniśmy zakupić czasowe wyłączniki prądu. Dzięki nim możemy ustawić zarówno działanie wybranych urządzeń, systemów grzewczych, maszyn, oświetlenia zewnętrznego jak i wewnętrznego.
Mądre użytkowanie sprzętów ma też ogromny wpływ na zużycie energii, dlatego nie grzejmy wody na zapas! Podczas gotowania za każdym razem stosujmy przykrywki, które w znacznym stopniu ograniczają utratę ciepła.
Autor: Karolina Pawłowska
