Smogowy ranking PAS - na podium od lat te same miasta

Już po raz dziewiąty Polski Alarm Smogowy przygotował smogowy ranking obejmujący miejscowości z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w Polsce. W czołówce od kilku sezonów pozostają te same miasta. Kolejny rok z rzędu na podium znalazła się Nowa Ruda (woj. dolnośląskie) - zajmując pierwszą pozycję pod kątem liczby dni smogowych oraz średniorocznego stężenia pyłu PM10. Jest też światełko w tunelu – widać, że jakość powietrza w Polsce powoli się poprawia.

Najwyższe śródroczne stężeniem rakotwórczego benzo(a)pirenu miała Sucha Beskidzka, Nowy Targ oraz Myszków. W tej kategorii najgorzej wypadły woj. łódzkie, śląskie oraz małopolskie, a najlepiej lubuskie, lubelskie, mazowieckie, zachodniopomorskie i podlaskie.

Jeśli chodzi o poziom średniorocznego stężenia pyłu PM10 to na szczycie rankingu znalazła się Nowa Ruda, a za nią Pleszew oraz Radomosko. Pod względem największej liczby dni smogowych znowu pierwsze miejsce zajmuje Nowa Ruda z ilością 56 dni, dalej Sucha Beskidzka (44 dni) oraz Nowy Targ (37 dni).

Jak zauważają eksperci z Polskiego Alarmu Smogowego - w rankingu widać już pozytywne efekty walki ze smogiem w Polsce. Żadna z miejscowości nie przekroczyła dopuszczalnego średniorocznego poziomu pyłu PM10 i tylko trzy z nich (Nowa Ruda, Sucha Beskidzka oraz Nowy Targ) odnotowały liczbę dni smogowych przekraczającą dopuszczalne 35 dni. Jednak dalej stężenia rakotwórczego benzo(a)pirenu wciąż pozostają na wysokim poziomie. W 64 miejscowościach odnotowano przekroczenia dopuszczalnej wartości, a w jedenastu miastach ta substancja przekroczyła normy ponad czterokrotnie.

 

Nie ma przesady w twierdzeniu, że poprawa jakości powietrza w Polsce jest bez precedensu w naszej historii – mówi Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego – zmiana jest spektakularna, mówimy tu o nawet kilkukrotnych spadkach. Nowa Ruda, która wciąż przoduje w rankingu, zmniejszyła stężenia rakotwórczego BAP aż czterokrotnie, a Nowy Targ i Rybnik – trzykrotnie. Nawet w Suchej Beskidzkiej, mimo pierwszej pozycji w rankingu, stężenie tej rakotwórczej substancji zmalało z 1700 proc. do 600 proc. normy.

Ciekawym przypadkiem poprawy jakości powietrza jest śląska gmina Godów. Kiedyś znajdowała się w pierwszej smogowej dziesiątce Unii Europejskiej – w kategorii średniorocznego stężenia PM10, obecnie spadła z czwartego miejsca w Polsce na odległą 60 pozycję. Z czołówki smogowych rekordzistów wypadły także Kraków, Katowice i Zabrze (spadek z 8 na 81 pozycję).

Pozytywną zmianę widać również, porównując pierwszy ranking smogowych rekordzistów z 2014 roku z tym najnowszym obejmującym dane za rok 2023.

Wymiana tych starych, nieefektywnych kotłów zaczyna wywierać pozytywny wpływ na jakość powietrza i tym samym na nasze życie i zdrowie. Tę zmianę czują już mieszkańcy Krakowa czy Rybnika. Nie zmienia to jednak faktu, że w kilkudziesięciu polskich miastach stężenia rakotwórczych węglowodorów aromatycznych przekraczają dopuszczalną normę - Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego.

Zdaniem Andrzeja Guły jakość powietrza w Polsce wciąż pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza w sezonie grzewczym. Dodatkowo, już za kilka lat zaczną obowiązywać nowe normy jakości, a w naszym kraju wciąż dymi 2 miliony „kopciuchów”. Choć smog jest mniejszy, to do czystego powietrza nam jeszcze daleko.

Od 2030 roku będą obowiązywały nowe bardziej wymagające normy jakości powietrza. Dla rocznego stężenia PM10 nie spełnia ich 130 stacji na 252 mierzących to zanieczyszczenie. W przypadku nowej normy dla rocznego stężenia PM2,5 na 136 stacji spełnia ją jedynie 6. Choć wyzwanie jest ogromne, Polska jest w stanie mu sprostać. Oznacza to jednak konieczność wymiany ok. 2 mln “kopciuchów” w ciągu najbliższych 5-6 lat.

Źródło: Polski Alarm Smogowy
Oprac. Karolina Pawłowska
Fot. pexels.com/ Samuel Hájnik/ William Gevorg Urban